Trzy limeryki walentynkowe
Pewien Hipolit z miasta Złoty Stok,
poznał Walentynę taką, że szok.
Szczera oraz uczciwa,
na dodatek kochliwa.
Świętował Walentynki cały rok.
Pokłócili się raz w mieście Spale,
o jedną panienkę dwaj wandale.
Śliczna była dziewczyna,
z imienia Walentyna.
Odwal się od Wali bo przywalę.
Walę poślubił spod miasta Wschowa,
znany uczony i tęga głowa.
Żonka była wspaniała,
tylko wciąż gdzieś latała
Docent mówił na nią : Tierieszkowa
Komentarze (15)
Nietuzinkowe. Wszystkie.
Z duzym upodobaniem :)
genialne!
Rewelacyjny limeryku Ty zawsze na każdą okazję
potrafisz stworzyć nietuzinkowy zestaw.
3 x TAK, ze wskazaniem na trzeci:-)))))
Pozdrawiam, Maćku:-)
Miło jest mieć walentynki cały rok:)Hipolit z
pewnością jest szczęśliwy:)
Reszta limeryków też super:)
Dziękuję za uśmiech:)
Pozdrawiam Maćku:)
Marek
fajne :-) trzeci najsuperniejszy :-)
Fajne. Najbardziej rozbawił mnie trzeci:) Miłego
dnia:)
3 x na tak ze wskazaniem na 2 :))
miłego dnia
Limeryki walentynkowe i odlotowe. Takie lubię. Ze
wskazaniem na pierwszy, drugi i trzeci.
Ze wskazaniem na trzeciego.
Pozdrawiam.
Na mnie największe wrażenie zrobił drugi.
Limeryki godne tego święta... pozdrawiam :)
Walentynkowo jak się patrzy :)
Pozdrawiam.
Ładne. Miło się czytało. Pozdrawiam.
Wszystkie dobre, ale ten trzeci najlepszy.
Pozdrawiam :)