Trzy mojry
delikatne wspomnienie
swoistej przeszłości
twoje życie
twe refleksje
o ciepłym domu
o lekkim dzieciństwie
z obowiązkami dorosłego
teraźniejszość rozczarowuje
dotknięta bólem
twardo stąpa na ugiętych nogach
próbując zwalczyć strach
życie w rękach mojr
jak wahadło niepewne
i wkraczasz w ciemność
błądząc po labiryncie przyszłości
tłumiąc płacz
i krzycząc na wiatr
w oczekiwaniu na pomoc znikąd...
Komentarze (18)
Myślę, że z przeznaczeniem też można paktować.
Niektórych wydarzeń nie unikniemy, ale wiele sami
tworzymy. Pozdrawiam.
Bardzo ładnie, refleksyjnie. Trzeba jednak patrzeć w
przyszłość i krok po kroku realizować swoje cele i
tego Ci życzę Beatko;-)
... przędą nić żywota... a my wciąż pod wiatr, żeby
tylko zdążyć uciec tej ostatniej. Poruszający wiersz.
Pozdrawiam.