TRZY PIÓRA
Z tobą przeżyć to ...
Kiedym na szczycie siedział skał ,
A wiatr nade mną szumny wiał ,
Niosła z oddali gdzieś wichura
Trzy z dzikich skrzydeł orlich pióra.
Chwiciłem pierwsze w chyżą dłoń
I w granitowej turni skroń
W pisałem krwią z żył moich rzeki ,
Że serce me jest twym na wieki !
A drugie wpadło ci do rąk ,
Gdyś szła w kwitniowym brzasku łąk,
I napisałaś w pyle szronu ,
Że wierna będziesz mi do zgonu.
A trzecie znalazł żal wśród pól
I pisze nim - o , ból , ach , ból ! -
Imiona nasze w złudzeń księdze...
O , próżne łzy ! O , serca nędzne !
Dla moich przyjaciuł
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.