TRZY WYMIARY
(męski)
W thrillerze wieczoru
w oparach majaków
ten dźwięk mu przeszkadzał
w dopijaniu flaszki
wkroczył więc do akcji
uderzając dłonią
czym wywołał jeszcze
głośniejszy rezonans
a takiej zniewagi darować nie wolno!
Rzucił się w amoku
chwycił gdzie popadło
przeklinając walił
o najbliższą ścianę
aż w końcu zapadła
upragniona cisza.
(kobiecy)
Za kuchennymi drzwiami napięcie
gęste opary wgryzają się w ściany
Ewa nienawidzi tego miejsca
zaciska powieki
zdejmuje cebulę z ostrza noża
nie pomogło
nadal piecze
to ten płomień
a gdy w środku mocno wre
prędzej czy później musi wykipieć.
Skwierczy przypalona gorycz
do spodu przywarta
pęcznieją myśli
i pragnienie
by cały ten zmarnowany czas
wyrzucić do muszli
spłukać wodą
i zamknąć pokrywą
a zamiotła tylko
roztrzaskany talerz.
(dziecięcy)
Przeraża go ogromna siła tarcia między
tymi dwoma powierzchniami:
ona płaska i uległa
on wyniosły i zadziorny
i są siebie warci.
Nie kuma wszystkiego
ale czuje się bezsilny
głęboko wgnieciony
wykorzystywany w rozgrywkach
obrywa podwójnie
i po co się wysilać
skoro jego zdanie wszyscy mają w d….
miłość
to jakiś przekręt
jałmużna rzucana między obelgami
nienawidzi ich oboje
gniew
przekroczył wymiar
zadrżała futryna
Komentarze (71)
Wstrząsający wiersz.
Pozdrawiam serdecznie Anno:}
Bardzo prawdziwie ukazjuesz dramt rodziny po
przejsciach Najbardziej cierpią dzieci Będą miały
truności by zbudowac swój dom na fundamencie miłości
bo w dzieciństwie ich rodzice pokazali im miłość w
krzywym zwierciadle
To bolesny temat ale zawsze aktualny
Pozdrawiam serdecznie Anno:)
wiersz pełen dramatu
dzisiaj nam serwujesz
zapewne się również
problemem przejmujesz:)
Pozdrawiam:)
Smutne...
A wiersz dobry.
Pozdrawiam
akurat czytam sobie taką lekturkę pt. "Żona
psychopaty" - więc jestem w temacie... mocny wiersz,
aż drżą futryny, ściany i sufity.
Takie dramaty najczęściej nie wychodzą poza cztery
ściany. Jedynym widzem jest wówczas dziecko.
Nagromadzone w nim emocje będą mu towarzyszyć przez
całe życie.
Dobry wiersz Anno, pozdrawiam.
Bardzo dobry wiersz.Temat był niejednokrotnie kanwą
filmu (bilety rodzinne powinny być rozdawane
bezpłatnie) - może coś by się zmieniło.
/TRZY WYMIARY/punkt widzenia zależny od punktu
siedzenia...ŚWIETNY WIERSZ ANIU !
Kiedy dziecko jest świadkiem entej kłótni między
rodzicami buntuje się przeciwko całemu światu i choć
niesłusznie, obarcza siebie winą za zło jakie dzieje
się w rodzinie.
Takim biednym dzieciom bardzo współczuję.
Miłej soboty, Anno :)
poruszajacy, smutny ale prawdziwy obraz.Tak wiele
rodzin mogloby sie pod nim podpisac..niestety
podoba mie sie.
pozdrawiam:)
Wspaniały wiersz o dramacie rozgrywającym się w
czterech ścianach niejednego domu.
Pozdrawiam, Anno.