tu dusza
zesztywniała od wszystkich
dziwnych świętości
zastanawiam się czego jeszcze
jest głodna
byłam jej dobrym bogiem
każdego października złotym
drzewem pod którym zbierały
sie wszystkie prawdy by mogła znów
rozbłysnąć liściem czy kwiatem w maju
a teraz
przyduszone oddechy we śnie
ciężkie od pytań bez odpowiedzi
w łonie ciemności
Komentarze (14)
Coś tu komuś dolega
w tym przekazie
widać smutek
bardzo wyraźnie...
+ Pozdrawiam :)
Trzeba tę duszę znów ozłocić:))
choruje ta dusza..sugestywny wiersz
wspaniały wiersz
Dobry wiersz...
Trzeba pytać do skutku :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Smutny stan obumierania jak ziarna ozimego ale jakze
pożyteczny:)
Pozdrawiam Mirabel
smutno i bardzo wymownie
Oj ciężko i smutno -
radosny nastrój duszy w czymś utknął.
To nieprzyjemny ucisk.
zbierały się :))
Stan bez oddechu, oczekiwanie na zmiany.... Jestem pod
wrażeniem :) pozdrawiam :)
to straszna katusza
gdy dusza
przydusza!