[ tuląc sie do twoich rąk ]
Dopiero dzis
wymyslilam zapach
swojego ciala
I nie chcę wiedziec kto
obcina mi palce
jesli plastelina dopelnia mi serce
Dzis probuję utrzymac
wlasciwy kolor skory
w ustach trzymam
wszystkie smaki ziemi i nieba
calując Twoje dlonie
Potem otwarte rany
pieszczę - solą.
Uwielbiam krwisty piach.
autor
złodziejka marzeń
Dodano: 2008-09-27 11:30:18
Ten wiersz przeczytano 412 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Krwisto i boleśnie. Miłość ma różne oblicza.
Nieszczęśliwa bywa częstszą od tej szczęśliwej jej
odmiany. Sugestywne metafory.
dużo sprzeczności i przez to wiersz skłania do
zastanowienia. Całość wydaje się być jedną wielką
metaforą skomplikowanej sprawy jaką jest uczucie