Tup...tup...
Dla wspólnego tup...tup...
Gdy się budzisz, to tup...tup...
słychać chód anielskich stóp
tup tup tup jest zamieszanie
gdy szykują Ci śniadanie
potem tupot słychać bliski
ciągną z toba dnia walizki
tup i tup tak wciąż bez przerwy
anulują wszystkie nerwy
chcą anioły tuptać Tobie,
aż serduszko im odpowie,
że na zawsze tam utkwiła
ta, co tup...tup... wymyśliła.
autor
otucha
Dodano: 2007-08-26 17:03:50
Ten wiersz przeczytano 957 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Kojarzy mi się z dzieckiem tupiącym po mieszkaniu.
Cieplutki nastrój i wdzięczny temat.