TUŻ POD LASEM Z KOCHANECZKĄ
cd (na biwaku 3)
a w dzień drugi już od rana
na jagody w las ruszyli
cała brać już rozchachana
wszyscy byli jacyś mili
w nocy coś się pozmieniało
personalnie pod płótnami
bo dziewczyny nieco śmiało
rozmawiały z chłopakami
ruda Renia z łysym Stasiem
plan na uszka wyszeptali
mimochodem tak przypadkiem
od grupy się oddalali
polną drogą w stronę młyna
gdzie jest ponoć bardzo miło
i niejedna tam dziewczyna
czyni to co jej się śniło
Staś z Reniusią figlowali
aż młyn skrzypiał swoim kołem
byli wszędzie – na drabinie
żarnach młyna i pod stołem
gdy minęły trzy godziny
i rumieńce śliczne mieli
o zbieraniu jagód w lesie
nagle sobie przypomnieli
w mig zabrali swe wiaderka
idąc szybko na polanę
ogarnęła ich rozterka
gdyż jagody wyzbierane
niech to czarci co tu robić
jakże do obozu wrócić
gdzie tu jagód teraz zebrać
zaczęli się trochę smucić
wiadra puste głowy smutne
w obozie się będą śmiali
lecz, o co to? tuż przy drodze
stoją jacyś chłopcy mali
i handlują jagodami
cztery złote za litr cały
trochę z nimi targowali
z ceną też się dogadali
Renia i Staś uśmiechnięci
na swój biwak wnet przybyli
a znajomi w mig się zbiegi
gdy ich całych zobaczyli
tak to Stasio i Reniusia
poszli razem na jagody
też bym pewnie z chęcią zbierał
oczekując sex nagrody :)
Komentarze (3)
ja też chcę na jagody- ale nie ze Stasiem...tylko z
moim Kwiatuszkiem, najcudowniejszym
Duszkiem...:):):)....świetnie, zabawnie z
polotem...pozdrawiam cieplutko:*
Mi się bardzo podoba. Oby tak dalej.
mało poetycki ale śmieszny i fajny