Twarz
W tą cichą i spokojną noc,
Napływa różnych myśli moc,
Która powoli obraz formuuje,
I pewną twarz w nim maluje.
Twarz, o oczach gorących,
Ciepłem i czułością ogarniających,
Które wzrokiem porażają,
I całą dusze pochłaniają.
Twarz, o skórze aksamitnej,
I jak niemowle delikatnej,
Z noskiem malutkim,
Uroczym i mięciutkim.
Twarz, z usteczkami drobnymi,
Jak magnez przyciągającymi,
Które kuszą swoim powabem,
Ale też wzbudzają obawe.
Twarz, wciąż uśmiechającą się,
Która szczęściem napełnia mnie,
Dzięki niej zatrzymuje się czas,
I marze żeby nie było tak tylko raz.
Myśli w głowie wciąż kołują się,
Lecz powieki coraz cięższe stają się,
Coś zaczyna utulać już do snu,
Szepcząc śpij mój Tygrysku.
Ten wiersz został napisany myśląc o pewnej osobie która była moim natchnieniem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.