Twe ramiona jak dom.
Kochanie dziękuję ci za to,że mnie nadal kochasz.
Uchroń mnie,przed okrucieństwami tego
świata,
schowaj w swych silnych ramionach,przed
ciosami kata.
Co będzie jutro,czy będzie tak samo,
czy będziesz obok,gdy obudzę się rano?
Przecież musi byćwytłumaczenie,
na każdy występek,każde przewinienie.
Nie chcę się już bać,że mogę ciebie
stracić,
nie chcę już twych złości łzami
przypłacić.
Boli mnie,gdy wciąż z nimi przegrywam,
bezsenne noce,imię Boga stale wzywam.
By ,mi pomógł,być jeszcze bardziej
cierpliwą,
być wesołą i w końcu szczęśliwą.
Bym mogła spędzić z tobą,chociaż jeden
dzień,
bym nie musiała patrzeć na nich,którzy są
jak cień.
Kocham cię i nie chcę byś skończył jak oni.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.