Twój cień
Wymknęłaś się z moich rąk
nie zauważyłem -zniknęłaś
zaplatany w sieć snu
spoglądałem dookoła
Wtedy myśl mnie olśniła
byłaś przecież naprawdę
a jednak miałem cię
powstał dziwny smutek
Czułem twój zapach
perfumy fiołkowe-
ciągnęły niewidzialną smugę
Patrzyłem na słońce za oknem
porażało mój wzrok
myśl szukała cię wokół
powstała dziwna cisza
wtedy trafiło do mnie-
odeszłaś na zawsze
Poczułem w sercu ból
błyskawica pioruna
kilka słonych kropel
minimalny deszcz
płynęły po mojej twarzy
Odeszłaś w dal życia
ale coś pozostało
zawsze będziesz
marzenia pozostają...
Maria Magdalena Proskurowska 2018
Komentarze (17)
Pięknie Mario piszesz o rozstaniu. Najgorsze go
pozostaje to i smutek, tęsknota. Potem zastanawiamy
sie, czy dobrze postąpiliśmy. Pozdrawiam serdecznie,
Ciekawa nostalgia, z pozycji męskiej pisana.
Pozdrawiam Marysiu serdecznie:)