Twoj portret
Myslami siegam po farby
Teczy wachlarz otwieram
Zagladam do wyobrazni
Kurtyne czarna rozdzieram
Wyszepcze rysy twej twarzy
Oczy wypelnie nadzieja
Na usta korale poloze
Niech one wiecznie sie smieja
Ten portret natchne zyciem
Westchnieniem pragnienia naloze
W holdzie niczym niewolnik
Wszystko co piekne ci zloze
Ty jestes miloscia najczystsza
Ty jestes plocien pragnienie
Wskrzeszasz w malarzu zycie
Sercu slesz ukojenie
Taki to wlasnie portret
W myslach moich sie rodzi
Nazwe go cudem natury
Tak pieknym, jak slonce gdy wschodzi
Komentarze (1)
Dzieło malarza staje się realistyczne.