Twój raj to kierat
Siostrze
Nie znalazłem dla ciebie i szczęścia
Sam przyszedłem podstępnie jak hiena
Ty już byłaś hen dawno po przejściach
Ja na nowo stwarzałem ci kierat
Budowałem ci mury i kraty
Zaczęliśmy się kłócić i szarpać
Pożegnałaś ze starym więc światem
Swą świadomość że jesteś coś warta
Potem dzieciak i sińce pod okiem
Ubierałaś się wtedy na szaro
Pić zaczęłaś już więcej od smoka
Przesłonięta milczenia kotarą
Nie zagląda tu dziś urzędniczka
Wie że gorzki i cierpki jest owoc
Na twej twarzy zawisła tabliczka
Kto mi przyjdzie tu jeszcze na pomoc.
Gregorek, 1-2.1.21
Komentarze (6)
Smutne wspomnienie...
Niech ten rok przyniesie dużo dobra.
Och jak smutno, dramatycznie...
Pozdrawiam :)
Piękny lecz bardzo tragiczny .Temat mi znany Jestem
współtwórcą stowarzyszenia dla uzależnionych i nikt
jej nie pomoże jeżeli sama nie będzie chciała.
Dreszcze mnie przechodzą gdy o tym się dowiaduję.
Nadzieja przebudzenie
a wiara bardzo słaba
u tych ludzi żyjących
trzeźwość jest jak zjawa.
Alkoholizm to nie zabawa
to poważna choroba
na którą zapada śmiertelnie
nie jedna osoba. Przepraszam i pozdrawiam serdeczni.
Bardzo smutna opowieść:(
Gdyby wiersz należał do mnie przemyślałabym dwa
pierwsze wersy. Msz dziwnie brzmi to "i szczęścia".
Może napisać np
"Nie przyniosłem spokoju i szczęścia,
Gdy przyszedłem podstępnie jak hiena"
zmiast
"Nie znalazłem dla ciebie i szczęścia
Sam przyszedłem podstępnie jak hiena"?
Miłego dnia:)
Tragedia...najbardziej żal dzieciaka...pozdrawiam
Dramatycznie. Najważniejsze to nie odtrącać takiej
osoby