Twoja miłość niesie mi zagładę...
Twoja miłość niesie mi zagładę
A z warg spijam słodką truciznę,
Wystarczy mi przeżyć tylko obławę
I nie zostać sercem na mieliźnie…
Twoja miłość to zły podarek nieba,
Który jeden z archaniołów mi zsyła
Z nią powinieneś gotów był umierać
Bo ona krwią żyły Twe zasila…
Twoja miłość daje mi radość i spiekotę,
A przez to Boga o więcej łez prosiłem
Lecz ja wyklinam nie Ciebie ,tylko
tęsknotę
Przez ,którą wszystkie trawy bólem
zrosiłem…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.