Twoja trucizna
Żal mi tamtych dni
W Których trucizna
Smakowała
Jak miód
Boski nektar
Koiła od bólu
Koiła od śmiechu
Była chwilowym
Życiem...
Śmiercią...
Tobą....
Dziś ta sama
Trucizna jest
Pokarmem codziennym
Z czyimś imieniem
Na piedestale
Chcę wreszcie zapomnieć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.