Twoje korytarze, Twoje wrota ku...
Właścicielce mojego serca Gosi.....
W głębi źrenic, co skrzą się tajemnie
Jak korytarz ku nieznanemu.
Jak ślepiec idąc w dno nieprzenikliwie
Ufam i wiem, że brama, którą napotkam
Otwartą mi będzie?
W leśnej komunii już klucz Twego
przyzwolenia
Kreował się na za niepisanym czarnym
niebie,
Już wtedy wrota ku sercu uchylały się
nieśmiało.
Dane mi było słowo zstępujące jak grom
pieszczotliwy.
Na dnie serca Twego - w jeziorze cudu
Ja ochrzczony, me rany obmyte
zakrzyczały.
W Tobie na wieczność - w gnieździe
rozkoszy.
Dane mi było słowo zstępujące jak aureola
na skronie ranione.
Droga mego życia prowadziła poprzez
ogrody
Ścieżka, której przeznaczeniem było
poprowadzić
Mnie do rajskich jaskiń gdzie my sami
pogrążeni w sobie
Tańczymy okalając świty i zmierzchy cudowne
teraz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.