Twoje oblicze.
Gdy chcę narysować Twój portret.
Kochanie.
Brakuje mi linii.
Gdy chcę w rzeżbie
zamknąć Twoje oblicze.
W kamieniu brakuje mi kształtu.
Kiedy sięgam po barwy
by namalować obraz.
Ich nie ma -znikneły gdzieś.
Chcę Cię ujrzeć .
Słońce nagle traci światło
Czekam na księżyc.
Może razem z nim,
namalują i wyrzeżbię
Twoje oblicze.
autor
sarenk@
Dodano: 2007-03-04 16:13:08
Ten wiersz przeczytano 613 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.