Twoje oczy
Sebastianowi Ś. ....
Potrafią powiedzieć wszystko,
przekazać myśl najgłębszą.
Jak słów gorące ognisko
Budując, niszczą przeszłość.
Nadają blask Twojej twarzy,
pasują z twoim uśmiechem,
każde z życiowych wydarzeń,
odbija się w nich jasnym echem...
Budzą się rano zaspane,
a noc do snu szybko je moży
i czasem w zakłopotanie
usmiech mój wprawić je może.
Głębia ich w zachwyt wprowadza,
a blask aż chwyta za serce.
tych oczu twoich magia
ją chcę, ją i nic więcej.
Bo w nich jest wszystko, wszystko
śmierć cała i całe zycie
i szczera chęć... nieśmiała
i serca twego bicie...
I cała Twoja miłość
i każda z sekund istnienia
i twej słabości zawiłość,
nic w nich się nigdy nie zmienia.
I ta ich boska niewinność
schowana pod płaszczem siły.
Ich ta cudowna inność
i szept ich ciepły ... miły...
I morza Twoich myśli
są w nich na wieki zawarte
i burze są w nich i słońca
więcej niż życie warte.
Bo są jak leniwe fale
z przypływem spokój niosą,
już się nie boję wcale,
że sie pokryją rosą...
I chciałabym już zawsze
by przed moimi oczyma
tkwiły twe oczy jasne,
czy lato czy też zima...
Patrzyły na mnie w dniu tamtym,
chcę by patrzyły juz wiecznie
i ciągle mówiły - kocham,
dając się czuć bezpiecznie.
Tak patrząc w Twoje oczy
wiem co to bez słów rozumieć
bo trzeba umieć to poczuć
i patrzeć tak ... trzeba umieć...
"Oczy są zwierciadłem duszy..." jest w nich wszystko trzeba tylko umieć do nich zajrzeć...:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.