Twoje urodziny
Pióro na stole i kartka splamiona,
Atrament zmieszał się dawno ze łzami...
Poduszką szlochu fala stłumiona,
I pustka dzwoniąca pomiędzy nami.
Telefon milczy i prosi o czyny,
By chwycić go w dłonie i pisać bez
końca,
Wina niech na mnie, nie moje syny
Spadnie... może by posłać mu chociaż
gońca?
Choć jedną róże, ten symbol miłości
Co ususzony leży w wazonie,
Oddać w prezencie, dowodzie czułości
Która już dawno w żyłach nie płonie...
Spojrzeć w te oczy co "kocham" krzyczały,
A w swoich ukryć "umieram bez ciebie".
Mieć twą uwagę , na moment tak mały
I nie zatracić w tej chwili siebie.
Wyszeptać cicho, choć ból w sercu
rosnący
"Bądźże szczęśliwy, z kimkolwiek lub sam.
Niech duszę twą chroni wciąż
Wszechmogący,
A moją niech wyrwie i rzuci gdzieś tam
Gdzie będzie daleko od Twojej osoby,
Da Ci zapomnieć, a mi cierpieć w ciszy...
Gdzie bliżej nicości już każdej doby
Będę, a krzyku mego nikt nie usłyszy. "
To będzie prezent wręcz wymarzony
Dla ciebie mój miły, wiem doskonale.
Upadkiem tym nigdy upokorzony
Nie będziesz, dowodów na niego wcale.
Wyzbyta uczuć już tak dogłębnie,
Jak to jest płakać zapomnieć zdążyłam.
Choć wiem, że w kłamstwie twym tkwiłam
bezbłędnie
Ni chwili żałuję, że w kłamstwie tym
żyłam.
Bo teraz mój drogi, gdy wokół nikt nie wie.
Gdy nikt nie domyśla się najważniejszego,
Choć rozum zabrania, to serce się rwie
By Ci napisać " wszystkiego najlepszego"...
Komentarze (4)
Smutna jest miłość niespełniona, a wiersz wymowny i mi
się podoba.
Dobrego wieczoru życzę :)
Piękny, choć daje się wyczuć posmak goryczy i żalu.
Czekając na ten dzień. Pozdrawiam :)
i ja za anna pozdrawiam
jeśli dobrze zrozumiałam- skrucha przysza za późno.
Mimo to podziwiam za ten końcowy gest.