Ty
Komuś, kto był natchnieniem.
Przyzwyczaić się nie mogę,
ze Cię mam...
Choć już każdy odcień Ciebie znam.
Tylko z Toba moje myśli są związane,
umysł, ciało- Tobą opętane...
Kiedy jesteś ze mną,
nic innego sie nie liczy!
Serca mego bicie tylko Ciebie dotyczy!
Jest Ci ono sługą,
bo je wyleczyłeś...
Po wczorajszym bólu wszelkie rany
zmyłeś.
Jesteś jak światełko w ciemności
przestrzeni...
Jesteś drogowskazem do szcześcia na
ziemi...
... i może to wszystko to tylko
złudzenie,
może nasze serca gorące zamienią się w
kamienie...
A tego ani ja, ani nikt inny nie
przeżyje.
Bo czym jest życie, gdy serce nie bije?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.