Ty w lutni łzach
Ty w lutni łzach
Szaro - zielona przyjaciółko -
Na placach wyliczone
Pożal się boże dni
Tanecznym krokiem
Opił Bóg z aniołami
Porażki i klęski -
Spektakl nasz
W tym tańcu witałaś
Życie boś jego kochanką,
Ja raczej piekło
Niosę w ramionach
To dzikie łabędzie
Kazały im grać, byle
Byś drżąca pełzała
Pomiędzy mymi nogami
Nieco wzruszona odeszłaś
W rytmie słów pożegnania
Nucąc przez łzy, że
Już nigdy więcej
Komentarze (5)
lutnia kolaży mi się z delikatnością bo na początku
grano na niej gęsim piórem - i przez wiersz przebija
Twoja delikatność
- bardzo ładny wiersz
miło przeczytałem,pozdrawiam
Ciekawy i zmysłowy wiersz.
Pozdrawiam
Pytanko: - 3 wers na placach czy na palcach
wyliczone? Mi bardziej odpowiada "na palcach",
reszta ok. dobry wiersz.
Świetny wiersz. :)