Ty nie chodzisz ty płyniesz
Mgiełką obok mnie frunęłaś dziś z rana
Przeuroczy szary płaszczyk, cudownie byłaś
ubrana
Czyniłaś to z niebywałą gracją,
delikatną w ruchu zmienną
Ty nie stąpasz, ty płyniesz,
to mgielny barwny opar nad ziemią
Płynęłaś do samochodu, cisza w sercu
zalega
Szept natury zachwytem mnie obiega
Urodą zachwycony stałem urzeczony
Boże stworzyłeś ja to widzę, cud natury
Piękny był dla mnie poranek, wymarzony
Widziałem skrojoną w płaszczyk cud natury
Marzenia, pragnienia, w tęsknocie
cierpienia
Na dnie serca w pudełeczku zachowam
Z rannego spotkania mile wspomnienia
Ty nie stąpasz, płyniesz w zachwycie
Dekorujesz w moich marzeniach piękne
przestrzenie
Autor: slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (7)
Tylko wiosna i wiosną można chodzić płynąć. Ładny
zwiewny wiersz,
Pozdrawiam
Bolesławie popłynąłem i ja z przyjemnością w Twoje
wersy
pozdrawiam
Pięknego poranka, zobaczyłeś cud natury w dobrze
skrojonym płaszczyku,więc cały dzień udany!
szczęściarz z Ciebie Bolku:)
piękny wiersz:)
Przypomniales mi mojego ostatniego mena,ktory
powiedzial mi mile dla ucha slowa,ze jak mnie zobaczyl
pierwszy raz to nie szlam ,a plynelam.
Milo bylo przeczytac!!pozdrawiam
Zachwyt i uniesienie to miłe marzenie. Pozdrawiam
Bolesławie
Z przyjemnoscia przeczytalam:)
Pozdrawiam:)
cud natura jest jak rybka
płynie z prądem i pod prąd
wprost do samochodu
ścieląc krople rosy w:):)