Ty i uśmiech Twój szeroki
Napisane przed Taize. Taśmowo jeden po drugim, w wielkim pośpiechu.
Ty i uśmiech Twój szeroki
Spartiacie,
Że wszystkie męskie wzroki
Patrzą pożądliwie
Na Twe każde kroki.
Na Twą pupcię i nogi
I myślą sobie
By tak chociaż raz
Dotknąć jej włosów,
By chociaż raz dotknąć
Jej dłoni
I by chociaż raz dać upust
Swemu pożądaniu
I by chociaż raz poczuć szczęście.
I ja.., jak ta cała zgraja napaleńców
Za tym wszystkim tęsknię.
Ty i uśmiech Twój szeroki
To męskie upadki i wzloty.
To pragnienia i wzniecenia
A ponad to wszystko
Modlitwa nagich ciał
Oj jak ja bym tego właśnie chciał.
Taki rozkrok Miłosny
Rozkoszy, która jeszcze
Jest zamknięta oddzielnie
We mnie i w Tobie…,
Ale po połączeniu się
W jedną całość
Będziesz Ty… ukochana
I ja… cały rozebrany.
Ty i uśmiech Twój szeroki
Sprawiają, że mężczyźni
Swym żoną i dziewczyną,
Jeśli je mają
A ja nie mam
Chcą przyprawiać każdego dnia
Jakże pikantne rogi!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.