Ty zawsze
ojcowska dłoń
przez życie mnie prowadziła
żeby wróciły te dni
ja ciągle będę marzyła
zaniosę ci na grób
kwiatów pełne naręcze
w blasku palącego się znicza
przed tobą będę klęczeć
nie wtulę się już wiem
w twoje ojcowskie ramiona
zły los rozbudził gniew
lecz pamięć nigdy nie skona
autor
Magdalena565
Dodano: 2008-06-19 13:13:11
Ten wiersz przeczytano 580 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Smutny wiersz. Nawet bardzo... W każdym wersie jest
lawa uczuć i łez. Widać, że wiersz napisany przez
osobę, która wiele przeżyła i wie coś o tym - o
śmierci osoby nam najbliższej, ojca czy matki. To
najgorsze co może spotkać człowieka - odejście
najbliższej naszemu sercu osoby. Podzielam smutek...
+)