tyle się dzieje
naprzeciw budują dom;
zasłoni linię zadumań.
mieszkańcy wyświęcą
swoje nowe dziuple,
pojawią się auta,
piaskownice, krzewy.
kawkom przybędzie kominów
do zakładania gniazd.
tylko wiatr ten sam;
udaję samą siebie
zanosząc się śmiechem
i krew zaczyna szybciej krążyć.
już nie straszne
zawężanie się światła.
autor
szatynka_01
Dodano: 2018-02-02 14:40:31
Ten wiersz przeczytano 1323 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Konsekwencje rozwoju cywilizacji.
Kto wie co nam pozostanie w przyszłości, może tylko
szumiący wiatr.
Pozdrawiam:)
Faktycznie tyle się dzieje i nic nie jest straszne.
zadumanie nad przestrzenią nad ograniczeniom nad tym
co czeka,co minie co jak po kaczce spłynie
nad wieczorną herbatką przy kominie
rozważań tak wiele a tu przy kościele chyba miejsca
już brak