Tylko mnie pokrzep
Smakoszom browaru - z przymrużeniem oka
Nie doprowadzaj mnie do rozpaczy,
nie chciej, bym diabłu zaprzedał duszę.
Życie bez ciebie niewiele znaczy,
czemu z pragnienia umierać muszę?
Tobie poświęcę ostatnie grosze,
choćby zabrakło dla dzieci chleba.
Zawsze mi smakuj, bardzo cię proszę,
nic mi do szczęścia więcej nie trzeba.
Płynie złocisty! Mój przyjacielu!
W twym aromacie zmysły już tracę.
Trunku szlachetny z dodatkiem chmielu,
gdy cię zabraknie, znów się rozpłaczę!
Nie mam wymagań wysokich wielce,
toteż je wzmacniam silnym akcentem.
Możesz być w puszce, w kuflu, w butelce,
tylko mnie pokrzep swoim procentem.
15.07 2013
Komentarze (13)
ostatniego grosza dałabym dziecku na batona lub
cukierka, a nie na piwo czy papierosa...Pozdrawiam.+
Dobre, dobre:)
Ha! ha można i o piwie! w dodatku ładnie! Pozdrawiam:)
Piweczko- może i dobre,ale dla mnie musi być z
sokiem.Wiersz z przyjemnością i bez dosładzania
,przeczytałam . Pozdrawiam
Świetnie się czyta, przekaz czyteny, dobra ironia.
Pozdrawiam :)
Świetna satyra, choć nie lubię piwa, czytałam z
przyjemnością:)
Pozdrawiam.E.
też lubię piwo do grilla ale miłość to nie jest
pozdrawiam
Dobra ironia. Wers piąty i szósty
pokazuje, że ta miłość peela do piwa jest chora.
Miłego dnia.
Ile humoru i smaku w tym jakże lubianym na całym
świecie napoju.Też lubię piwko z zamkniętymi
oczami,ale w upały nic go nie zastąpi.Pozdrawiam z +.
Cóż za podniosła, oda do złocistego trunku:)
Pozdrawiam:)
fajny wiersz-pozdrawiam serdecznie
Też potrafię docenić:)
Pozdrawiam
na prawdę dobra satyra serdecznie pozdrawiam i na
zdrowie jeszcze jeden i jeszcze raz :)