I tylko - nic
potem to juz tylko ... nic zostaje
Jak zapalka na wietrze
po kolei gasna
radosc - czulosc
szacunek i milosc.
Wzmagajacy sie wiatr
zabija nadzieje.
Siarka w oczach,
zapowiada kolejna burze.
Wiatr wciska sie,
wypelniajac szczeliny.
Nie ma juz miejsca...
nadzieje zastapila rozpacz.
Dlaczego wlasnie JA ?
Pytania bez odpowiedzi,
rozsadzaja umysl...
Zgnilizna wypelnia pustke.
Nie ma juz miejsca.
Wspolny stol - rozpadl sie
na dwie czesci.
Zal siega zenitu.
I tylko puste krzesla
oczekuja kojacego wiatru
-ktory przyniesie
na powrot spokoj...............
czarnulka1953
Komentarze (3)
Dlaczego?...tyle jest w nas pytań bez odpowiedzi...
Niech na powrót nadzieja zastąpi rozpacz...smutno w
Twoim wierszu, ale ładnie!
A mi podobają się te skojarzenia.....
:)
Puste krzesło to również zaproszenie, na pewno ktoś z
niego skorzysta i wypełni sobą .....pustkę po....