Tylko we śnie
Z dnia przeszłego przemycam
Obraz w rąbki obłędne,
Drzwi zasuwam rzęsami
Tylko z tobą tam będę.
Przedzieram się przez sen
Nocnych zwidów mazgaje,
Bez pretekstów, bez lęków
Naszych zmorzeń skrajem.
W lawendowych zorzach
Aż po rozwidnienia,
W nienazwanych tonacjach
Imię twoje odmieniam.
Potem nagle odchodzisz
Nim z pyłu się złożę,
Ćmi się mgiełka urzeczeń…
Zwykłość ubrań nań włożę.
autor
Alicja
Dodano: 2005-06-07 00:01:01
Ten wiersz przeczytano 513 razy
Oddanych głosów: 51
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.