a tymczasem
chociaż lęki na straży
to z oczu na milę
wyfruwają po ciebie
niecierpliwe motyle
czy tęsknoty zbłądziły
gdzieś wzdłuż drogi bezkresnej
czekam w poprzek za późno
czekam także zbyt wcześnie
a tymczasem codziennie
tylko w pragnień przedsieniach
spotykają się nasze
potajemne pragnienia
autor
Alicja
Dodano: 2006-03-24 07:58:42
Ten wiersz przeczytano 523 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.