Tysiąc łez
Teraz każdy uśmiech kosztuje cie tysiąc łez...
Byłaś ty, był on
byliście wy
Wspólne plany, marzenie,
które razem tworzyliście zamieniły się w
proch,
Zostały pogrzebane razem z nim....
Nie spodziewałaś się takiego końca,
tak wspaniałej miłości,
miłości, która miała trwać wiecznie...,
a trwała zaledwie trzy lata....
Jego życie skończyło się tak szybko...
Gdybyś tylko wiedziała, gdybyście
wiedzieli...
Pytasz, dlaczego tak się stało,
dlaczego On go zabrał??
Przecież byli tacy szczęśliwi,
zakochani...
Ich plany....
Po studiach ślub...
Nie udało się,
przez pijanego kierowcę,
który jechał za szybko...
Dlaczego on nie zginął tylko Ty...
Co złego uczyniłeś, ze musiałeś odejść od
niej,
ze musiałeś stracić tak cudowne życie,
które chciałeś pielęgnować..
razem z nią...
Nie udało się...
Teraz ona tu, ty tam...
I nie możecie się dosięgnąć...
Tak już zostanie,
aż do chwili, gdy Bóg weźmie i ją....
Gdy zaczynasz się śmiać
Zaraz widzisz jego uśmiech
Wtedy stajesz się niedostępna
Pogrążasz się w smutki
Bo zaczynasz wszystko przezywać od
nowa...
I tak każdy uśmiech kosztuje cię tysiąc
łez....
Dobrze ze masz chociaż wspomnienia... Wiersz dedykowany jest pewnej osobie, która o pewnym czasie, straciła kogoś, kto miał trwać przy niej "wiecznie" na ziemi a trwa wiecznie w niebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.