...
Edek zaserwował; nie wyszedł serw Edka,
Szukał opatrunku, na stole serwetka,
A obok leżała zwyczajna krewetka,
Z palca zaś kapała czerwona krew Edka.
Edek wziął serwetkę, zawinął krewetkę,
Choć mokra serwetka, wchłonęła krew
Edka.
Z tej to opowiastki zdziwienie wyziera,
Bo plamy najlepiej ściera zwykła ściera.
Morału nie będzie, czas na papierosa,
A zresztą... siadła mi na papier osa.
autor
podbipięta
Dodano: 2013-03-15 10:43:53
Ten wiersz przeczytano 1036 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Fajne :)))
Bomi dobrze podpowiada :)
ooo... fajnie, jest rytm,humor i zabawa słowem :-)
Dobrze, że znalazł serwetkę, bo by się biedak
wykrwawił. Miłego weekendu.
pauza wielokropkowa jest jakby 12 zgłoską, inaczej
melodia by runęła - tak to słyszę, zresztą to sprawa
gustu
no, super:)+
super gra słów :)
/A zresztą... siadła mi na papier osa./ napisałabym
/usiadła/, byłby idealny 12-zgłoskowiec; pozdrawiam
Bardzo fajna zabawa słowem. Podoba się. Miłego dnia.
Krewetka i Edek bardzo się zdziwili
zielona krew z palca broczyła
i tylko serwetka, wiedziała co robić...
chociaż daltonistką była
Pozdrawiam serdecznie
Podoba mi się, lubię lekko absurdalne zabawy słowami.
Jeśli ogłosi pan konkurs na tytuł to proponuję:
(Osa)motniony Edek
Pozdrawiam :)
Super.
niezłe,niezłe:)
hahaha, ale superski!!!