(...)
Gdzie są poeci tamtych dni
W czarne moździerze przybrani
Cień barwił ich zepsute serca
Jesienią słodkich podchodów.
Gdzie są niegdysiejsze pomniki
W szarych humorach stawiane
Płaski miraż na horyzoncie znaczył
Koniec dzieciństwa z samego początku
Akapitu.
Gdzie są tamte spojrzenia namiętne
W tafli lodu złotą czcionka spisane
Rozpędzone dźwięki deszczu
Łamały tu miłość
Igraszką losu
Tłumacząc powinność.
Na rogu ulicy szepce czas
W usta głuchego szaleństwa
Szepce
O wszystkim i o niczym.
Komentarze (6)
:):):)
Ładnie o przeszłości.Pozdrawiam:)
bardzo ładny wiersz, ciekawy, ciepły, wspomnieniowy
Zgadza się każde pokolenie ma swój styl i swoje
zasady, teraz panują nowe, nie koniecznie gorsze bądź
lepsze:) pozdrawiam
każde pokolenie ma swój czas....Pozdrawiam :)
Z każdym młodym pokoleniem są nowe spojrzenia,
igraszki i poeci. Pozdrawiam