****
Gdy zamyka oczy..wszystko nabiera głębszego
sensu,
Nie sądziła,że jej życie tak koszmarnie się
potoczy.
Jej odzwierciedleniem są piwne oczy,
Ile kroć ją sen zaskoczy.
Nie mówi dużo o sobie..Jej policzki są
blade ..
Serce z plasteliny ulepione,
Zmysły do ironi zawiedzione.
Kasztanowy ludzik obok Niej stoi..
Czy ona wie co to szczęście?
Jej dusza goni za nim ...bezszelestnie.
Optymista życie wywraca pod kątem,
Nie owija w bawełnę..miłości i
samokontroli.
Cienka nić nie przerwie życia jej Mości,
A w serduchu niech duma Zagości.
Komentarze (4)
Nie wszystko w wierszy jest oczywiste....czytelnik ma
być ciekaw dlaczego ?co dalej....Dziękuję za opinie
każdą szanuje i pozdrawiam
Ciekawe i daje bo myślenie
Pozwalam sobie za Julią. Całość czytam trochę inaczej,
tylko mbsz, nie znam się, przepraszam:
"Gdy zamyka,
wszystko nabiera głębszego sensu.
Nie sądziła, że jej życie
tak kamieniście się potoczy.
Otwartość piwnych oczu,
gdy sen nie zamierza przyjść.
O sobie niewiele.
Policzki blade,
serce z plasteliny ,
miękkie kolejną ironią
zawiedzione.
Kasztanowy ludzik obok.
Ona wie co to szczęście
i za nim bezszelestnie.
Optymistka - wywraca życie
pod własnym kątem."
Hej malina21 widzę tu kilka ciekawych myśli choć moim
zdaniem niedokończonych,końcówki nie rozumiem,pomysł
ciekawy na pewno do dopracowania:)