* * *
Ach usłysz Mój Stwórco-mego serca łkanie
los znów zakpił ze mnie-nastało
rozstanie.
Tak było cudownie-bo były marzenia
lecz los chciał inaczej-zostały
wspomnienia.
Ach to nasze życie jest takie przewrotne
nie wierz w obietnice-choć są i
stokrotne.
A wystarczy losu małe przemienienie
obietnice przeminą-tak jak oka mgnienie.
Tylko piękna róża została w flakonie
purpurą otoczona jak władca na tronie.
W sercu pozostały te mgliste marzenia
które los przeznaczył nie do
wypełnienia.
Pociesz moje serce niechaj już nie
szlocha
może jeszcze w życiu Któraś mnie
pokocha.
Podaruje miłość-którą odwzajemnię
będzie sercem ze mną a ja przy Niej
będę.
Życie wciąż się toczy a czas leczy rany
los tak zdecydował-nie byłem wybrany.
Pewnie nie do celu nasze drogi wiodą
nie będziemy razem-Ty ze mną ja z Tobą.
Moje serce życzy Ci dobra wszelkiego
dobrze żeś spotkała partnera swojego.
Pozwól że przytoczę to mądre przysłowie:
-W życiu spotkasz Tego- Kto pisany
Tobie!
Komentarze (18)
Mozna zadac pytanie . Czy milosc warta jest
cierpienia?
No cóż, bardzo szczegółowo
napisałeś o odczuciach bohatera
tego wiersza, które wzbudzają
refleksję o ulotności miłosnych
chwil w życiu.
Miłego wieczoru:}
Smutna melancholia. Popatrz,że to ta druga osoba nie
pomyśli, jak bardzo kaleczy nam serce. Co za los.
Pozdrawiam milutko.