Tytuł napisze życie...
Nie szukałem szczęścia i o nim nie
śniłem
Świat poukładany więc jakoś w nim żyłem
Ale szczęście samo mnie wreszcie
spotkało
małymi łapkami w windzie znaki dało
brudząc mi garnitur w jakieś ciemne
plamy
zawołało dziecko na rączki do mamy
drugie przyglądało mi się podejrzliwie
były tak podobne że aż niemożliwe
Mama stała jakby trochę zawstydzona
i czekała na to jaki ruch wykonam
Więc uśmiech szeroki tej pani posłałem
rzekłem z błyskiem w oku że nic się nie
stało
Nawet nie wiedziałem że młoda mamusia
jest jedyną wnuczką spod szóstki
dziadziusia
I tak oto latem od słowa do słowa
zakwitła ta przyjaźń dwupokoleniowa
Dziadek jest szczęśliwy bo ma wnuczkę
blisko
A ja mam rodzinę więc wiecie już
wszystko
Na szybko pisany, nie mam pomysłu na tytuł.
Komentarze (32)
To może następne 3 lata razem...miłego dnia
No proszę- już jesteś. Jeszcze raz gratuluję pięknej
miłości i wspaniałej rodziny. I oczywiście weny!