Ubezpieczenie

Świetny wiersz. Dziękuję za rozbawienie. Pozdrawiam
serdecznie.

haha, a może ubezpieczyć męża?
Widzę Cię na tej sofie...
Ale tak na serio- na szczęście ostatnio coraz mniej
takich telefonicznych natrętów.

:-))))
Puenta - miodzio!
Dobrej nocy, Aniu :-))

Świetny ironiczny wiersz na bardzo aktualny temat :))
Pozdrawiam krzemanko

Też dostaję takie telefony i oferty mailowe. Mówię
"dziękuję" a oferty traktuję klawiszem "delete".
Pozdrawiam wieczornie.

Bardzo dziękuję nowym gościom za komentarze i
uśmiechy. Dobrej nocy wszystkim:)

Hahha)) Ale super
Usmiech na plus!

Hahaha usmialam sie
Natretnych sprzedawcow tez mam dosyc, ale zeby zaraz
mezowi gejszy zalowac :) zwlaszcza po smierci, toz to
okrutne jest :))))))

Pozdrawiam z wielkim :)

Każdy powinien sam decydować. Nie znoszę natrętów.
Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem:)

Też nie lubię jak ktoś na siłę chce mnie
uszczęśliwiać,
niestety raz się nabrałam na rzekomo intratną
propozycję dotyczącą prądu, dałam wejść do domu
osobie, która mnie omamiła, a miast zysku miałam
wyższe opłaty, ale na szczęście już dawno się ta umowa
skończyła, jak będę czegoś chciała to sama to zgłoszę,
wcześniej dokładnie wertując za i przeciw i czytając
opinie innych, już nigdy więcej na chybcika i w domu
niczego nie podpiszę.
Wiersz życiowy, podoba mi się ironia.
Dobrego wieczoru życzę, Aniu, pozdrawiam serdecznie :)

Celna ironia, pozdrawiam z uśmiechem:)

Z humorem o natrętnych ubezpieczycielach ;)
Pozdrawiam rozbawiona :)

Cieszy mnie Arku Twoja wesołość:) Miłego wieczoru:)

Dziękuję Halszko, Michale i Panie Bodku za odniesienie
się do przekazu. Miłego wieczoru wszystkim:)

Uśmiałem się. Mam wrażenie, że Twoja miłość do męża
nie jest bezgraniczna, a tym bardziej ślepa.
Pozdrawiam i dzięki za życzenia :):)