Uchroń mnie
Uchroń mnie Muzo Przestrzeni
Przed zapuszkowaniem Pandory
Bym odróżniać umiała ludzi od kamieni,
Bym wśród szarości znalazła kolory.
Uchroń mnie Świecie zawiły,
przed pustką morałów.
By mnie demony nie ustrzeliły
Do prostactwa i kłamstwa moczarów.
Uchroń mnie Władco Nicości
przed uwielbieniem chorych uzależnień,
Przed wzrokiem odwiecznej ciszy,
Przed ślepotą znieczulicy,
Nim pogrąże sie w otchłani modlitwy
I stane na długiej, szerokiej ulicy
Na końcu gonitwy.
Jako przegrana z powodu braków.
Jako odrzytek sposród wybranych.
Bez rozpoznawczych znaków.
Bez marzeń tych samych.
Czekajac na coś, czego nie będzie.
Na powrót do Domu...
Do Mamy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.