Ucieczka
Biegła przed siebie
Soczystej zieleni dotykając stopami
Biegła, nie zwracając na nic uwagi
A biała suknia maczana błota kroplami
Ciążyła na jej smukłym ciele
Łzy wtapiały się w różu policzki
Odbijając szklane błyski lamp
Pragnęła uciec stąd
I nie wracać nigdy
Nie widzieć żadnych barw
Czerń spowiła jej myśli
Zakochani nie słyszą ostrzegawczych
głosów
Nie dostrzegają znaków przeczących
Pędzą jakby świat się skończyć miał
... a kończą się oni.
autor
Camomille
Dodano: 2008-04-12 22:33:42
Ten wiersz przeczytano 447 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
każdy czasem tak ucieka.. grunt, by ta ucieczka była
rozwojem..
widzę, zę duży postęp zrobilaś. może nie jest lepszy
od poprzedniego ale robi równie duze wrazenie.
piękny...
Tak to prawda milość jest ślepa i glucha...piękny
wiersz i taki prawdziwy
wzruszył mnie , taki ładny:)