Ucieczka
Ucieczka
Zatrzymaj się
błagam cię
on jest na gałęzi
ale wąż jest martwy
Przynieść Ci go?
nie!
a potrawy z ostryg
obfitują przekąski
są dla panów.
Serce wiruje jak Nautilus
ale dla nich nie było litości
możemy tu zostać
i nie wracać do niewoli.
Niezliczone są kolory morza
chcę się podzielić z Tobą tym
a szczyty górskie topią się
w otchłani błękitnego nieba.
Dźwigają odpływ
po swoje szczyty
my możemy tylko
na nie patrzeć .
Jest tak cicho tu bez nich
w czasie ucieczki zabił
zgrzeszył, obowiązek wzywa
mówił, że nie chciał
Ale nie mógł postąpić inaczej
pozostał tylko powrót do odpływającej
arki
Wiele mil od nas
Wołał, jesteśmy wolni!
Komentarze (1)
zawsze jest nadzieja pozdrawiam