Ucieczka
Tamten spacer...
Idę...
A piasek skrzypi pod mokrymi stopami...
Idę...
A przede mną morze...
I zachód słońca...
Słyszę Twoje kroki za sobą...
Spacer przeradza się w ucieczkę...
Ucieczkę przed Tobą, Ucieczkę przed
miłością,
Ucieczkę przed samą sobą...
Biegnę...
Coraz szybciej...
I szybciej...
Przewracam się...
I padam na kolana...
Podchodzisz do mnie...
Nie mam sił, by wstać,
Nie mam sił, by spojrzeć Ci w twarz...
Jednak Ty odchodzisz milcząc...
Odwracam się, by ostatni raz Cię
ujrzeć...
Ciebie nie ma...
Tylko dzieci
Z uśmiechem na ustach,
Budują dom z piasku,
Który co chwilę ginie w odmętach fal...
...Po plaży...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.