Ucieczka z pola rzeźi
Zostałes odchowany w ciemności , Otaczała
Ciebie od dnia Twych narodzin.Twoje
dziecinnstwo było niczym...Obrazy poległych
żółnierzy , ich cierpienie i męczęństwo
suną drapieżnie w mrok....Ziemia przesycona
jeszcze ciepłą krwia... Drąży długie
strumienie pod ziemią....Nad rankiem opada
czerwona rosa.... Wszystkie kwiaty i
dzrzewa czerpią z niej obraz wojny...Jej
realizm...
Piękne niegdyś domy teraz zostały
wyrzeźbione ogniem.... Pożogi na dawnym
korytarzu.... Spalone kryształowe oczy
pluszowego misia leżącego pod gruzem zdały
się ożyć... Po policzku spłyneła z wolna
gorzka łza wypełniona gęstą krwią....
Otrząśnij się...Niech zimny potop omyje
Ciebie... zapomnij co to
człowieczeństwo..... Idź... Niech twe
żelazne łzy pomszczą bezsensowną śmierć
poległych towarzyszy...Choć twe oczy żywcem
wykute...i tak poprowadzą CIę ku
zwycięstwu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.