Uciekający Aniołek (rymowanka)
Poprosiłam
kiedyś Boga
o Anioła
Z którym będe szczęśliwa
miał trzymać mnie
zawsze za rękę
i wspierać
w trudnych chwilach...
Poprosiłam kiedyś
o miłość
bo to najważniejszy
element nas samych...
Ktoś kto będzie
mi całym światem
z którym
zwiąże dalsze
plany....
Dostałam
chyba
w rekompensacie
za godziny
rozpaczy
i cierpienia
Anioła
pełnego miłości
który miał
mnie zabrać
do nieba..
Oddałam mu
wszystkie myśli
powierzyłam
całą wiarę
z ufnością
patrzyłam
w błękitne
oczy
tam niebo iskrzyło
dla mnie...
Uparcie szłam
obok niego
lecz on ulatywał
w niebiosa...
ja miałam tylko stopy
więc zaproponował
kiedyś
bym weszła..
na jego ramiona..
:)
I niósł mnie
z bagażem
doświadczeń
z ogromem
miłości
przyczepionej
dookoła..
lecz było to
zbyt ciężkie
jak na jednego
anioła...
I nagle trachh....!!
wszystko spada
nie mam się
czego chwycić
anioł ucieka do góry
nie chcąc się
ze mną
męczyć...
Otwieram oczy
szeroko
i czuje
tylko ból
stojąc przed
bramami piekła
wiedząc że on nie jest
już mój...
Otworzył mi
sam diabeł...
i wiecie ?
nawet sie nie zdziwił
ponoć do piekła
trafiają wszyscy
których anioły
opuściły...
Komentarze (2)
Bardzo ciekawa historia ale"KAZDY MA SWOJEGO
ANIOŁA"R.R:) wycieła bym w przedostatnim wersie
"ich":)
ciarki mnie przeszły. Wspaniałe...