Uciszony krzyk
Gdy w bezdechu liści
każde marzenie odlatuje z wiatrem.
Gdy raz kolejny oszukany,
zapominasz dokąd miałeś iść.
Gdy ręce ciążą jak odłamy skał
wokół ulotnych zdarzeń.
Raz jedyny,
zniewagą pchnięty do działania,
wyrzucasz pod drzewo
każdą swą zasadę,
każdy swój wielki cel
i krzyczysz.
autor
zdrobniona_
Dodano: 2009-09-11 18:39:35
Ten wiersz przeczytano 439 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
wiersz napisany z wyobraźnią Jest iskra Czekam na
następny:)
Jak żar dopiecze to nie liczysz się z ciszą w lesie .
Ciekawy wiersz i krzyk .
Bardzo wymowny krzyk pozdrawiam