Uczucia
Dla mojego braciszka G.V
Miłość mnie wysusza
Miłość do bezsilności mnie zmusza,
Truje pogardą codziennego życia
Jak surowa matka z trzeźwosci nas
wykrusza
Jej potajemny krzyk wyrywa nas ze snu
Gdy drepczemy po złożach kwitnącego bzu
Gdy chowamy nasze lęki w dłonie
krwawiące,
Długie jak gałęzie z wierzby bijącej
Nasza świętość ukryta w Królestwie
Szatana,
Pod trzema szóstkami zakodowana jest
złością piekielnego tyrana
nie widzimy tego w dzień
Lecz w nocy ukazuje nam się jego cień
Szczerzy zakrwione kły
Być może to nie diabeł
Lecz brat mój wampir niezwykły?
Wampiry górą!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.