Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Uczucia

Wiersz ten może być dziwny bądź uroczy
To zależy Kto go czyta, czy zaskoczy
O co chodzi?
A może twórca nic nie chce powiedzieć i tylko błądzi?

Myśli te są o pewnej przyjemnej lub jakże często bolesnej sprawie
Czy Wiecie już o czym mowa?
Myślę, że kawa jeszcze nie wylożona na ławie
Nie będę jednak długo zwlekał i zaraz dokładnie myśli swe przedstawie.

Miłość bo o tym mowa,bywa prawdziwa
Lecz chyba częściej zdradliwa.
Ileż to bólu i cierpień ona na nas zssyła
A my bezbronni nie potrafimy objąć jaka ona zawiła.

Wokół mnie sporo zdrad, bólu i cierpienia
Ja jednak mam szczęście!Gdyż znalazłem duszę do mej idealnie pasującą
Razem współtworząc całość,się uzupełniającą
Nie mogę uwierzyć w siłę, która daje mi te wszystkie natchnienia

A jednak można znaleźć szczęście i spełnienie ...
Czy jednak i ona w drodze swej nie dawała cierpienie
Często nie zdajemy sobie sprawy kiedy ranimy inne dusze
Nie wiemy jakie cierpią Ci katusze.

Jedna osóbka jakże oszukana przez miłość
Wpierw otrzymane ciepło,
Lecz na końcu została sama złość
To uczucie było niczym piekło.

Rozbudzone jej serce wołało:
Proszę Cię zostań ze mną...
W tym wypadku, tego co chciało, nie otrzymało
Zadałem jej ból,czy pokłady sumienia mnie nie tną?

Tłumaczenia, wyjaśnienia na nic się zdały
Jej oczy w płaczu ciągle biegały
Nie zrozumiała sytuacji, nie mogła się pogodzić
Nie potrafiła się na nowo narodzić

Cóż mi zostało jak nie gasić w niej to uczucie,
Które zgubne jest dla osoby opętanej
Nie jest to rzeczą prostą, w tej sytuacji dla niej nieciekawej.
Moje w tym winy odkupie w pokucie.

Czasem tak bywa...
Coś się kończy...
A coś zaczyna...

Czy z powodu czyjegoś szaleństwa
Mam się poświęcać na rzecz jej szczęścia?
Wybrałem inną drogę...
Przy osobie,z którą poszedłbym przez wielką wodę!

Pałam do niej wielkim uczuciem
Aż boję się utraty tego co tak mi daje sił
A nadejdzie czas prawdy zakończony naszej siły sprawdzeniem
Żeby tylko nie było tak...bym z bólu do mej jedynej wył

Odrzucony, porażony, jakże byłoby to straszne!
Pełne załamanie do czasu aż i to wielkie uczucie nie zgaśnie...
O ile to możliwe...gdyż gdy taki żar w sercu płonie
Niczym go zgasić nie można...ochłodzenie możliwe jest wyłącznie po zgonie...

Codziennie dziękuję Bogu za to że jesteśmy razem
Tyle radości i spełnienia...nie potrafie tego opisać rzadnym wyrazem
Mam ciągle również nadzieje, że czujesz wewnątrz to samo
Uczucie, które łatwo nie zniknie jak noc zmienia się w rano

Nie zazdroszczę innym pieniędzy i forteli
Człowiek bez miłości czuje się jak zamknięty w celi
Tylko ona daje prawdziwą radość i do życia tchnienie
Oczywiście pod warunkiem zwanym odwzajemnieniem.

autor

Sebos

Dodano: 2005-08-28 00:56:32
Ten wiersz przeczytano 608 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Rymowany Klimat Obojętny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »