Uczucie
Stoję przed lustrem...
Łza spływa po mym śniadym policzku
jedna...
potem druga...
następna...
Czuję smutek.
On rani tak bardzo,
że moje serce nic już nie czuje...
A tak bardzo chciałam kochać...
Tak bardzo chciałam wierzyć...
wierzyć,
że to ten jedyny...
I znów łza spływa po mym zimnym
policzku.
jedna...
druga...
kolejna...
Mówię sama do siebie,
że tęsknię.
tęsknię za jego dotykiem...
ciepłem...
za jego głosem...
Boję się spojrzeć w jutro...
może nas tam już nie być...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.