Uczulenie
Jarek taki chorowity,
szkoda tej biduli,
zawsze idzie do szpitala,
jak ktoś z rządu pyli.
Atak Jarek to ma straszny:
oczy przymrużone, pięści zaciśnięte,
nóżki pogrubione.
I ten krzyk – Rząd sukcesy ma!
A on co ma?
Życie watażki...
skazanego na same porażki.
Jak tu nie być uczulonym,
w dobie telewizji,
Jarek chce brylować,
a to Donek jest na wizji.
Uczulony jest na władzę,
kiedy nie jest w jego ręce,
przyjdzie chyba – schylić głowę
i pomaszerować...
jak w Danuty Rinn – piosence
( W siną dal, lewa, prawa)
Komentarze (17)
tak, tak, poczytałem, zmieniłem
kwiaty w ręku - głowa pochylona.
dzięki Pozdrawiam
Karl-iczku czy nie za wiele wiele-kropków? Na pierwszy
rzut oka samo się ciśnie, a przy czytaniu = moim
skromnym zdaniem tylko pierwszy zdaje egzamin,
pozostałe psujki.