w udanym momencie
przedramiona drżą
doświadczam więcej
realność nie boli
zaszywa po brzegach
intuicyjnie trajektorie
przedramiona drżą
aby nie wracać
nie wspominać
nawyki emocje
nie zawiodły
zamknąć w cudzysłów
przedramiona drżą
obdzierając to co nie potrzebne
skraplam się na twoich włosach
modyfikując siebie na zawsze
autor
Aramena
Dodano: 2016-01-08 13:31:45
Ten wiersz przeczytano 1066 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Ładny, nieco enigmatyczny wiersz
Bardzo ładna refleksja! Pozdrawiam!
Ładna poezyja.
A ja choćbym z lodu to się zmienię w kroplę, pięknie .
:)