odłamek
panika na sali
białe fartuchy
skupiają się przy łóżku
przyśpieszają ruchy
pocisk usuwają
z serca trafionego
jeszcze kurczącego
choć wykrwawionego
już
jest po wszystkim
zaszywają ranę
nie bacząc
że tkwi tam
wciąż ostry odłamek
odkładają narzędzia
teraz bez pośpiechu
a ja go tam czuję
przy
każdym
oddechu..
autor
ash
Dodano: 2006-09-07 00:07:04
Ten wiersz przeczytano 691 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.