Uderzyłeś mnie....
Uderzyłeś mnie w twarz,
pokazując swoją niebanalną wielkość.
Wymierzyłeś dokładnie,
bym poczuła jaka jestem krucha...
Upokorzyłeś mnie jako kobietę,
by podkreślić swoją niezależność.
Udałeś, że nie widzisz moich łez...
Rozszarpałeś naszą miłość,
chcąc być wolnym.
Nie obchodzi Cię już
aprobatyczne pojęcie "MY"...
Zburzyłeś moje życie,
jak Wezuwiusz niegdyś niszczący Pompeje.
Każda jego część jest bez sensu...
Komentarze (4)
Przepiękny!!! ;]
Wiersz ładnie napisany,ale ten sens?Smutne jest to że
dawna miłość potrafi przyjmować takie oblicza.
Nie wolno pozwolic sie tak traktować.Piekny wiersz.
Piekny wiersz. Nic dodać, nic ująć...+)